wtorek, 11 sierpnia 2015

Instrukotrzy "z łapanki"...

Siedzimy na obiedzie i wymieniamy się spostrzeżeniami dotyczącymi pierwszej połowy dnia dzisiejszego: zajęcia z Jazzu - super! Gimnastyka - super, rower... lepiej nie mówić. Monitoring ośrodka w Hucisku jest bezwzględny. Kolorowy, jak "kubistyczne" obrazy zrzut z kamer wskazuje jednoznacznie: Gapcio i Frącek przeliczyli grupę, stanęli na pedały... i skręcili zaraz za ośrodkiem w lewo, chowając rowery i samych siebie w cieniu. Trener Jakub, który powtórzył ten sam manewr, wyciągnął piłkę z plecaki i słowami: "mata i grajta" zorganizował trening piłkarski z motywami szybkościowymi... przynajmniej tam miało być zgodnie z planem. 13:45 jedni na rowery, jedni do auta, 70 metrów i udając zmęczonych wrócili punktualnie na obiad. Po obiedzie ten sam manewr z kolejnymi grupami i przed wieczorną sesją 3 muszkieterów pyta: "Czy może nas wieczorem ktoś zastąpić, bo jesteśmy wykończeni? Jak pytam o odczyt dystansu z Endomondo, to jednym głosem odpowiadają, że telefon padł na tym gorącu. Zacisnąłem zęby, chcąc zaczekać z ogłoszeniem konsekwencji do rady trenerów. Położyłem się do łóżka, ale nie minęło 7 sekund i zbudził mnie dźwięk alarmu w telefonie... Otwieram oczy i widzę na telefonie 6:50 Kładłem się spać po 4 i w ciągu 2 godzin i 50 minut moja podświadomość pokazała mi coś, czego najbardziej obawiają się wszyscy organizatorzy Obozów. Skończyłem AWF gram z kolegami w siatkówkę raz w tygodni... wezmę pod opiekę 15 dzieci na rower a i w piłkę trochę "kopię" Dzieci będą szczęśliwe, uśmiechnięte i.... i no właśnie co? Zapisanie dziecka na Obóz wynika z jakiejś motywacji... chcę się pozbyć dziecka z domu (1% ludzi) chcę dla mojego dziecka jak najlepiej (99%) ludzi. Tylko co to znaczy najlepiej? Bezstresowo, nie sprzątam talerza, bo jest kelner, nie odnoszę sprzętu bo jest trener od tego, nie idę na rower, bo nie przejdę kolejnego levelu kucykiem pony? Odhaczanie kolejnych punktów Obozu na zasadzie: Wycieczka na Rozewie (tam jest za daleko, to pokażę dzieciom na goglach i będzie) odbyła się a w czasie marszu przedstawiłem dzieciom BHP w czasie marszu... jest w dzienniczku, zrealizowano, papiery grają, wszyscy wypoczęci w ośrodku, i co? Gdzie doświadczenie zmęczenia, presji grupy, walki ze słabościami, ekscytacji po osiągniętym celu, smutku,  porażki, radości po zwycięstwie... Życie... pokonywanie własnych słabości... i walczę z tą pierwszą, zmęczeniem... mam jeszcze 10 minut, żeby zdążyć na rozruch, wychodzę 6:59 a grupy odliczone, czekają wraz z trenerami na sygnał - start! Ruszamy, 7:00 rozruch, 7:30 sylwetki z Thomasem, 8:00 śniadanie... no może 8:40, bo trening sylwetek był na tyle interesujący, że pozwoliliśmy dzieciom trenować dłużej (doświadczenie: zmęczenie ale przedstawiony i jasny cel = zmęczenie i satysfakcja, że dałem radę) 9:00 ruszyli na rowery, inni z gimnastyką, grupa gdzie trenuje Amelia Daczkowska udała się na Jazz... jak mamy wyróżnić dzisiaj kogoś z grup niegimnastycznych, to wybieramy "Amcie" Pozytywna energia płynąca z jej uśmiechu podładowała moje życiowe baterie a i ajfon trzymał dzisiaj jakby dłużej. Przedpołudnie, Thomas poznał w końcu Tatę Khhaspherra, dzięki, któremu gimnastyka zyskała wspaniałego gimnastyka, a EvoGYM zyskało organizatora pierwszej klasy! Transport sprzętu gimnastycznego już jedzie do Huciska a równolegle z kolejnymi kilometrami Pana Sebastiana, mijają kilometry grupy Frącka i Gapcia. Żar lejący się z nieba, a do tego zajęcia z piłki nożnej prowadzone przez prawdziwego profesjonalistę. Jeszcze nie dzisiaj, ale niebawem opisze dokładniej trenera Kubę, ale jak mocne środki perswazji musi posiadać, skoro jako znany przeciwnik kopania się nogą po czole, zacząłem przyglądać się bliżej piłce nożnej i czerpać z niej pod swoją profesję, niuanse, czynniki, które powodują, że "mata i grajta" - mimo braku głębszej myśli metodycznej, odbudowuje energię, motywację, podnosi adrenalinę i dzieci znajdują siły do biegania za kawałkiem skóry. Niech tak samo cieszą się i niech tworzą się w nich te endorfinki, jak ja mówię macie teraz kawałek metalu i podciągamy się na nim... Zrozumieć piłkę nożną, to mój cel nr jeden na wakacje. Zaangażowałem się w to i już muszę wycofywać się z określeń typu: pimpkarze. Bardzo wszechstronny trening, wymagający znajdowania "smaczków, niuansów, które pozwolą zrobić "przewagę" nad przeciwnikiem. Czy to nie jest analogia do gimnastyki? Właśnie temat analogii poruszony był na wykładzie Thomasa dla trenerów. Dawka wiedzy teoretycznej i wytłumaczenie prawidłowego postrzegania gimnastyki i zwrócenie uwagi nie tylko na aspekty fizyczne, ale głównie na aspekt psychologiczny! Frącek i Gapcio zrobili już ponad 40 kilometrów a co za tym idzie, cała grupa1 ma w nogach tę samą liczbę obrotów pedałami. Pierwszy dzień, rozjeżdżenie... co będzie jutro, wiedzą tylko oni. Malownicze trasy z dużą przewagą cienia to zadanie dla Frącka na wieczór. Na szczęście nie potrzebuje do tego mapy, tylko odświeżenia pewnych doświadczeń jak był na Obozie w roli zawodnika... dlaczego trener kazał mi wejść na Górę Zborów... obraz doświadczeń, pokazuje w głowie widok na Morsko, Rzędkowice, na kozie odchody, w które kolega wdepnął, gdy go popchnąłem, pokłóciłem się, ale szybko się dogadaliśmy... a Morskiem jest Okiennik... O! Mam plan na jutro, tam naprawdę warto jechać, tak samo jak warto stanąć na zbiórce na linii   i równo jak i przyjść punktualnie na zbiórkę, warto też krzyknąć i warto pochwalić, niekiedy przeprosić... Życie a nie nowoczesna pedagogika, wirtualnych systemów bez rywalizacji... 12 Maja stanąłem przed dyrektorem biura podróży... bycie przewodnikiem po Jurze było moim marzeniem. Jak zapytano mnie o wspomnianą wcześniej Górę Zborów opowiedziałem między innymi o tych bobkach, byłem tam deptałem w nich, znam tę górę .Pracuje w tej firmie od 2 lat i jestem szczęśliwy - powiedział mąż, pani, która dzień wcześniej krytykowała mnie, że zajeżdżamy dzieci, zamiast dać im odpocząć, bo mają wakacje. Sytuacja ta miała miejsce rok temu i zmieniła moje myślenie o ludziach i ich skłonnościach do refleksji. Telefon komórkowy - kontakt przez Messengera, dostęp do wnętrzności kobiety, mężczyzny, konia, możliwość napisania kocham Cię do 5 osób jednocześnie oraz nieumiejętność powiedzenia kocham Cię do własnej babci. Cisza poobiednia i jakakolwiek przerwa to czas na rozmowę z koleżanką, kolegą... na papierze tak, w rzeczywistości następuje 20 minutowy opis klopsa z obiadu i nerwów "Pani", która była naprawdę zła, gdy zgięłyśmy nogi, kiedy miały być proste. "O jakie cudowne krzywe nogi" - powiedział, ten po AWF ie, z góry posta... "po co się starać, skoro krzywe nogi Jasia zasłużyły na pochwałę, albo przynajmniej nie zasłużyły na naganę. Nie przyjmiemy Pana - przyjmiemy Pana do pracy ale nie będziemy płacić... Moja refleksja jest taka, że nie byłbym elastyczny w żaden sposób w tej kwestii, no ale jestem już Ojcem... i trochę punkt widzenia się zmienił. No pojedzie z telefonem na Obóz, no bo wiadomo na jakiego "świra" trafi. Tym sposobem, mamy zagwozdkę (nie lubię tego słowa) czy ten tydzień, bez telefonu, bez dawania pracy bez wypłaty to dużo z perspektywy całego roku. Paradoks jest taki, że znajomy ma skalę ocen na WF ie od 5 do 6, bo rankingi, wyniki, wyniki, wyniki... Zabawa, uśmiech, ciesz się, że możesz się czegoś nauczyć a nie bój się, że możesz dostać 4+. Możesz mieć z mapy Jury 6 z wykrzyknikiem, koroną i uśmiechem, ale dopóki nie wdepniesz w kupę, w rezerwacie Góy Zborów masz życiową dwóję.   Taka tematyka dzisiejszego wykładu Thomasa z gimnastyki, spowodowała taką refleksję. Ale wróćmy na ziemię... Paulina odpoczywa po rannym rowerze i sylwetkach, szlifuje formę pod wycieczkę do Złotego Potoku, która odbędzie się w czwartek Magdalena Laskowska - psycholog, prowadzi zajęcia integracyjne w różnych grupach i poznaje uczestników Obozu oraz zapoznaje ich między sobą. Ktoś przyleciał do mnie i zdał relację z treningu piłki nożnej na Orliku i oświadczył, że idzie już spać, żeby szybciej być na piłce... Potrzebny ten papier do wglądu o kwalifikacjach trenera... Wiadomo, że potrzebny, ale o wiele ważniejszy jest ten bagaż doświadczeń, który Frącek i Gapcio wnoszą na rower i kipią nim po szutrze, zostawiając ślad, gdzie jechać, dla tych wolniejszych z tyłu peletonu. Wieczorna sesja treningowa z Thomasem - Big Warm Up! a dla pozostałych uczestników zabawa w grupach... no nie dla wszystkich, grupa 1 była na rozciąganiu statycznym z Panią Pauliną, która robi tą najmniej wdzięczną robotę, ale to jest robota która  ma największe znaczenie... Rozciąganie... kolejny punkt wykładu Thomasa dot. zapobieganiu kontuzjom, kto wie czy to nie dzięki Pauli moi zawodnicy przez cały sezon zachowali właściwe zdrowie. 22:10 trening się przedłuża a zbliża się zbiórka, na której 7 śmiałków pyta o możliwość przyjścia rano na trening do Thomasa, mimo, że to nie ich kolej... Żeby zarażać, trzeba mieć kogo... a prawda jest taka, że możemy cwaniakować, bo daliście nam dzieci, z którymi nawet ten po studiach dałby sobie radę a co dopiero Ci z pasją i doświadczeniem. (oczywiście wszyscy trenerzy EvoGYM są po studiach;) Max Bem i Aleksander Wieszkucki... poświęcę im kiedyś więcej czasu w poście, bo naprawdę zasłużyli. Max to już stały bywalec ale Aleksander jest z nami pierwszy raz, a recepcjonistki już za nim szaleją, zresztą trenerzy również. Dzisiaj wizyta gwiazdy na ośrodku a jutro wspólny grill i może jakaś wymiana doświadczeń... przecież śpiewanie też trzeba trenować, chociaż możesz opuścić lekcje, ćwiczenia i inne zajęcia, ale wtedy do końca będziesz śpiewać, że "Uwielbiasz ją" bez obrazy oczywiście dla Disco Polo, które rozbrzmiewa gdzieś z okolicznych domów, utwierdzając mnie w przekonaniu, że to już ta pora na życzenia: "Jurajskich snów"

Uwaga! Konkurs:

Do zdobycia 4 punkty standardowe i punkt "Ekstra" na wypadek remisów: za Like na Fun Page na facebook.com osoba, którą załatwicie do lubienia Evo GYM, musi wpisać w poście, jaką ma pasję, imię i nazwisko dziecka, o które walczy oraz kliknąć "Like"

- aktywność na jazzie
- aktywność na rowerze
- aktywność na zajęciach z psychologiem
- aktywność na treningach z Thomasem

Do wygrania super wycieczka do Paryża dla Waszego dziecka!

Nie poprawiam błędów, nie mam siły ani energii, tym bardziej, że w pobliżu nie mam Amelki więc proszę o wyrozumiałość. Dobranoc i do usłyszenia 23 godziny)




poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Nad zalew w Kostkowicach...

Temperatura nam nie sprzyja. Skrajne upały powodują, że nasze plany treningowe musieliśmy delikatnie zmienić. Mniejsze obciążenia i intensywność ale jakość dalej ta sama... Jutro dzień zaczniemy o 7:00 rozruchami, o 7:30 sylwetki z trenerem Thomasem i o 8:00 śniadanie, po którym rozpoczynają się zajęcia planowe. Dla wszystkich Rodziców, którzy wysłali dzieci na obóz z EvoGYM pierwszy raz: szanujemy Państwa zaufanie i oferujemy obóz sportowy, nie kolonię... może nie rygor, ale dyscyplinę, która pozwoli nam przy 3 dyscyplinach ekstremalnych, wrócić cało i zdrowo do domu, z nowym bagażem doświadczeń, z nowymi znajomościami, z serią zwycięstw i porażek i konstruktywnej i obiektywnej samooceny. Chcemy pokazać i zarażać naszymi pasjami, a nie odbębnić tydzień, skasować bilon i rozejść się każdy w swoją stronę. Wirus, który panuje w Orlim Gnieździe to wirus miłości do sportu, rozprzestrzenia się on w zastraszającym tempie a roznoszony jest przez trenerów gimnastyki:
Paulinę Kociędę, Konrada Ogórka, Michała Palucha, Artura Zamirskiego, Dariusza Dobrynia, Bartłomieja Kaźmierskiego - "Mrówka", Bogusława Budzynia, Damiana Laskowskiego, koordynatorów: Mariusza Wrońskiego i Michała Bogusa. Zaszczytem dla nas jest fakt, że tajniki gimnastyki odkryje przed nami Thomas Thibedore - trener z Francji, pracujący z najlepszymi gimnastykami na świecie! Rower górski prowadzić będą: Wojciech Frąckowiak - "Frącek" - człowiek instytucja, nie trzeba go nikomu przedstawiać, wraca do EvoGYM i od tego momentu zaczynam nasz Obóz pisać przed duże "O". Drugim trenerem jest Marcin Gamza - "Gapcio" Prowadzącą zajęcia z jazzu i baletu jest Katarzyna Nowak - "Princessa" - której głos w sprawie najaktywniejszego uczestnika obozu, będzie mieć decydujące znaczenie, przy wyborze zawodnika, który skorzysta ze stypendium Thomasa Thibedora, obejmującego 2 tygodniowe treningi na najlepszej sali gimnastycznej w Paryżu, wraz z przelotem, zakwaterowaniem i wyżywieniem! Nagroda powędruje do najaktywniejszego uczestnika obozu... szczegóły zasad dotyczących wyboru "Mistrza" przedstawimy po radzie trenerów. Piłka noża... zabieram się do tego tematu od paru dni, ale jeszcze z braku wystarczającego doświadczenia, odczekam do środy i "sprzedam" porcję ciekawych informacji. W każdym razie piłkę nożna prowadzić będą: Jakub Komander, którego sylwetka zostanie przedstawiona w osobnym poście i ta sama sytuacja dotyczy Michała Fangora, który poprowadzi rower, gry i zabawy i piłkę nożna. Jako doświadczony zawodnik, trener i sędzia ale przede wszystkim jako wzorowy wychowawca, będzie sprawowało pieczę nad wszystkimi sferami Obozowego życia. 14:00 obiad, 15:00 - 18:30 - zajęcia planowe, 19:00 kolacja i wieczorne zajęcia planowe od 20:00 Obozowicze zostali podzieleni na 6 grup:
1a, 1b, 2a, 2b, 3a, 3b - między grupami może dochodzić do awansów i/lub spadków. Składy grup wraz z pokojami podam jutro. 19:00 odebrałem Thomasa na lotnisku w Krakowie, 21:50 byliśmy już wszyscy w komplecie na ośrodku, do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze Hany, która na szczęście dojedzie jutro i tym samym dobijemy do okrągłej liczby - 100 uczestników Obozu! W pokoju trenerów dowiaduję się o rannym, ponad 10 kilometrowym spacerze nad zalew w Kostkowicach, przedłużającym się oczekiwaniu na zakwaterowanie i obiad. No ale w końcu się udało. Nysa, Gdańsk, Kraków - ośrodki gimnastyczne z tych miast uczestniczą w EvoGYMOWYM Obozie, do tego grupa gospodarzy z Katowic i okolic i ta mieszanka umiejętności, charakterów, doświadczeń, oczekiwań, pasji, osiągnięć, barier i ambicji powoduje, że mimo późnej pory i wysokiej temperatury... CHCE SIĘ ŻYĆ! Czekamy na dźwięk budzika, który rozrusza wielką, obozową machinę...

Zapisy na integrację tylko do końca wtorku. Ze względu na minimalną ilość pozostałych miejsc, decyduje kolejność zgłoszeń i wpłat na konto. Ze względu na topniejącą ilość miejsc i skrócony czas zapisów, jutro przedstawię Państwu harmonogram zajęć na Sobotę!

piątek, 7 sierpnia 2015

Hucisko 2015 - obóz sportowy dla najtwardszych zawodników!

09-16.08.2015 - ta data przejdzie do historii obozów gimnastycznych w Polsce. Rekordowa ilość uczestników: 78 oraz trenerów: 20 oraz gwiazda światowej gimnastyki wśród trenerów: Thomas Thibedore z Francji! Dzień zaczynamy o 7:00 a kończymy o 22:00, przerwami będą posiłki a efektem potężna moc w sezonie 2015/2016! Rower górski, wspinaczka, piłka nożna na poziomie, o którym jeszcze parę lat temu mogliśmy tylko pomarzyć... ale o tym więcej informacji w następnych postach. Szkolenia dla trenerów gimnastyki, zajęcia z jazzu i treningu funkcjonalnego wycieczki piesze i kąpiele w basenie, zawody triathlonowe, konkursy plastyczne, gry i zabawy gimnastyczne i tylko 15 minut opalania! Całość zwieńczona imprezą integracyjną dla Rodziców, na którą zaczynam zbierać zapisy. Proszę wysyłać zamówienia na adres biuro@evogym.pl w treści wpisując ilość osób na integrację! Koszt imprezy dla 1 osoby to 50 zł. Wpisy na blogu będą ukazywać się codziennie o godzinie 00:00... Zbiórka pod Pałacem Młodzieży o godzinie 8:30, wyjazd godzina 9:00!!! Troje zawodników z Zabrza, wyjeżdża o 8:30 spod ISKRY Zabrze! Na obiad dojeżdżają kluby z Krakowa i Nysy a wieczorem Gdańsk... i tak zacznie się nowa przygoda z nowym EvoGYM!