sobota, 2 stycznia 2016

Słodko-gorzki czy słodkogorzki? Na dobry początek roku...

Pierwsze dni nowego roku za nami. 2016 rok przyniósł jedną, ale za to ogromną zmianę. Jako trener, zakończyłem pracę w Pałacu Młodzieży w Katowicach. 24 lata w Pałacu... najpierw jako zawodnik, później jako trener... przepuściłem przez swoje ręce setki wspaniałych dzieci - sportowców. Renoma Pałacu Młodzieży jako małego klubu ze słabo wyposażoną salą, ale potrafiącego podjąć rywalizację z największymi ośrodkami gimnastycznymi w Polsce, spowodowała, że jeszcze jako uczeń "Słowaka" podjąłem pracę jako wolontariusz w Pałacu Młodzieży. Decyzję: dziennikarstwo czy AWF podjąłem głównie "pod wpływem" Pałacu Młodzieży, który dysponując trenerami: Henrykiem Świercem, Edwardem Górnym, Jolantą Goldą czy  Haliną Wróblewską zapewniał pracę w ambitnej drużynie trenerów, z ogromnym doświadczeniem i sercem do gimnastyki. Nauka, zbieranie doświadczeń, podpatrywanie tricków trenerów, którzy odnosili sukcesy na arenie ogólnopolskiej spowodowała, że tempo rozwoju zawodowego nabrało uzależniającego tempa. Już na studiach, tacy profesorowie jak: Pani Gałecka z anatomii czy Bacik z biomechaniki uświadomili mi, że gimnastyka może być w pewnym sensie "łatwa"... wystarczy tylko, połączyć ją ściśle z NAUKĄ. Nauka, wiedza, kultura, sport... kiedyś widziałem coś podobnego na murach Pałacu Młodzieży...  jeszcze jako młody sportowiec biegnąc na trening, pochłaniając wzrokiem i kodując w pamięci wszystkie ważne i mniej ważna informacje. NAUKA, KULTURA, SPORT - te czynniki scaliły uczelnię i Pałac... brakowało jednego czynnika: WIEDZA. Ścisła specjalizacja jaką jest gimnastyka sportowa oraz dynamika jej rozwoju, taka jak wszystkich sportów indywidualnych spowodowała, że z każdym dniem uświadamiałem sobie jak wielki deficyt wiedzowy przeszkadza nam podjąć równą rywalizację ze światową gimnastyką. W Polsce jeszcze sobie poradzimy, ale ambicje sięgają wyżej... ambicje trenera, ale głównie zawodników, którzy poświęcają gimnastyce 3 - 7 godzin dziennie. Poszukiwania książek i żmudne tłumaczenie z rosyjskiego na polski to pierwszy etap, później youtube jako kopalnia informacji i dezinformacji jednocześnie... i w końcu Francja. Pragnienie wiedzy i przebywania w najdoskonalszym ośrodku treningowym spowodowała, że oprócz planowych kursów, obozów i treningów, zdarzyły się też wyjazdy, gdzie na salę dosłownie wkradaliśmy się z zawodnikami, żeby potrenować chociażby godzinę na ich sprzęcie, a później nielegalnie skorzystać z odnowy biologicznej, która dla tamtejszych zawodników, jest tak samo zindywidualizowana jak plany treningowe. Jednak to nie sala, nie odnowa, nie odżywki i nie oryginalny dres daje przewagę Francji w rywalizacji z nami. WIEDZA... no to chłoniemy i podróżujemy: Szwajcaria, Belgia, Holandia, Chorwacja i Węgry. Kocioł informacji i świadomość, że w grupie mam naprawdę zdolną młodzież zaczyna napędzać ochotę na nową organizację dni treningowych. Jak już udało się przy pomocy rodziców zawodników, dyrektorów szkół i trenera przyspieszyć godzinę rozpoczęcia treningu z 16:00 na 14:30 później wprowadzić trening ranny od 8:00 i systematycznie zdobywać medale na zawodach w Polsce, to okazało się, że z trenerów, którzy mnie inspirowali, w Pałacu Młodzieży nie pracuje już ani jeden. Nie zauważyłem początku zmian, i tak zaślepiony pogonią za nauką, wiedzą i sportem, nie dostrzegłem, że brakuje w tym wszystkim kultury. Jolanta Golda - trenerka, która jest legendą jeżeli chodzi o kunszt trenerski, odwiedza Pałac Młodzieży już tylko jako widz... trener Heniek, twórca "złotych poręczy" pracuje w akrobatyce w Rudzie Śląskiej a trener Edek kieruje moimi kolejnymi ruchami z nieba, kończąc wcześniej, w poniżających okolicznościach pracę w Pałacu. Dojeżdżając codziennie z Bielska - Białej, wychowując multimedalistów mistrzostw Polski, w tym obecnych trenerów Kadry Polski kobiet: Przemysława Lisa i Jacka Wodyka na wieki utkwił w mojej świadomości jako wspaniały trener i człowiek. Memoriał Edwarda Górnego zorganizowany przeze mnie w roku 2015 utwierdził mnie w przekonaniu, że czas na zmiany. Koszty jakimi zostałem obciążony za najem teatru przez Pałac Młodzieży uświadomiły mi, że idee można mieć, ale nie tutaj. Dlatego też, kolejna edycja Memoriału odbędzie się w innym miejscu, w miejscu, które zostanie udostępnione, mimo że żaden z właścicieli nie jest byłym kolegą z pracy trenera Edka. Pierwsze sukcesy międzynarodowe i związane z tym wyjazdy, pociągają za sobą gigantyczne koszty związane z organizacją roku pod względem zabezpieczenia finansowego. Stąd idea powstania EvoGYM i organizowania zajęć i treningów w autonomiczny sposób, korzystając z wiedzy i doświadczeń trenerów, którzy utorowali moją drogę jako szkoleniowca. Niestety EvoGYM mimo inwestowania w sprzęt i w zawodników Pałacu Młodzieży, nie ma wcale prostej drogi do sukcesu. Gablotka na korytarzu przed salą może stać, ale pusta... no chyba, że zapłacimy czynsz porównywalny z wyspą w "Złotych Tarasach"... gablotka to tylko symbol wątpliwej przychylności ale też kolejna motywacja do tego, żeby uniezależnić się od miejsca, w którym nie ma już tych ludzi, którzy to miejsce tworzyli i tych idei, które w tym miejscu czarowały. Złote medale Kacpra i Marcelego w Mistrzostwach Polski oraz pierwszy medal (srebrny) na zawodach rangi Mistrzostw Polski - Filipa Kempskiego, sukcesy w Niemczech, Czechach i w Hiszpanii powodują, że nie brakuje motywacji do dalszej walki. 79,400 pkt. rekordowy wynik Kacpra Garnczarka w Hiszpanii, został przyjęty w Polsce bez najmniejszego echa... na szczęście został on doceniony we Francji i Kacper został zaproszony do udziału w lidze francuskiej. Nie byłoby jednak tego, gdyby nie EvoGYM. Koszt wyjazdu do Hiszpanii to 21 000 zł i został w całości pokryty z wpłat sponsorów pozyskanych przez EvoGYM, rodzice zawodników, pokryli koszty biletów 800 zł. Gdzie, w tym wszystkim jest Pałac i klub? Pretensje o to, że nazwa Pałacu Młodzieży nie została wymieniona w programie "Pytanie na śniadanie" w TVP oraz groźba cofnięcia stypendium w przypadku zmiany barw klubowych... Wszyscy zawodnicy od stycznie 2016 trenują w Zabrzu, dodatkowo, drużyna została uzupełniona przez zawodników z Zabrza oraz dwie seniorki i tak 13 osobowa drużyna powoli nabiera szybkości. 13 osobowa, bo oprócz 5 zawodników z Zabrza, doszedł jeszcze Mikołaj Kotarski z Katowic oraz dwie młode zawodniczki: Maja i Tola! Jak grupa będzie się rozwijać, zobaczymy po feriach, ponieważ przy dobrej organizacji, może skończymy wszyscy w jednym miejscu wraz z zawodniczkami z klasy III i II. Zderzenie ze ścianą.... na szczęście jest to ściana z karton - gipsu i już właściwie jesteśmy po drugiej stronie. Rany w końcu się zagoją, ale blizny zostaną... i mam nadzieję, że w Tokio, w 2020 roku przypomną, że w gruncie rzeczy bez Pałacu Młodzieży nie było by nic i te 24 lata w Pałacu nie zostały zmarnowane.  EvoGYM prowadzi zajęcia właściwie w całej Polsce, między innymi w Pałacu Młodzieży i jeżeli nie zostanie usunięty siłą, pozostanie w Pałacu na dłużej, chociażby po to, by cząstka tych, którzy to miejsce wznieśli, pozostała w tym miejscu na dłużej i chociaż po 24 latach nie zasłużyłem na chociażby jedno z dwudziestu tablo wiszących w korytarzu Pałacu Młodzieży, mam nadzieję, że za pomocą EvoGYM  pozostanę w tym miejscu ze swoją wizją gimnastyki sportowej.
                        
                               W tym przypadku "słodkogorzki" wydaje się być pisownią prawidłową... mimo że automatycznie zostaje podkreślone na czerwono... 
                        
Życząc powodzenia trenerkom: Wioli i Paulinie, które przejmują moje grupy oraz składając najserdeczniejsze życzenia pomyślności w nowym roku wszystkim kibicom, rodzicom, trenerom i zawodnikom, zapraszam na salę, gdzie WIEDZA, KULTURA, NAUKA i SPORT stoją w jednym rzędzie! 

EvoGYM
Michał Bogus

Zapraszam na www.evogym.pl