wtorek, 9 sierpnia 2016

Czy coś nas czasem nie oMia?



23:42 - oznacza to, że mam 18 minut czasu na krótki opis tego, co dzisiaj działo się w Morsku. Podział na grupy i start większości zaplanowanych zajęć. Jutro uruchamiamy jeszcze wspinaczkę skałkową i tenis ziemny. W dniu dzisiejszym było tylu bohaterów, że krzywdzący byłby wpis pomijający, któregokolwiek z nich. Dlatego póki co, krótka charakterystyka najmłodszych i najbardziej walecznych herosów. Mia, Iza, Bartuś i Pawełek! Jak donoszą trenerzy Mia i Iza przejechały dzisiaj ponad 10,5 km. w ciężkim, kamienisto-żwirowo-piaszczystym terenie. Raz na rowerze, raz pod rowerem, walczyły z każdym kolejnym metrem, ze zmęczeniem i bólem. Ponad 400 metrów przewyższeń, zadrapania, pot i ł... już chciałem napisać łzy, ale te ich nie dotyczą... i uśmiech od ucha do ucha. Bartuś po obozie narciarskim i pierwszych szlifach, okazał się poskramiaczem jurajskich wzniesień. Ale jedno to jego postawa sportowa, a drugie jego inteligencja. Jak Bartek zbiera się, żeby skomentować coś, co wydarzyło się przed sekundą, mamy pewność, że jego uwaga, oprócz tego, że będzie trafna, to dodatkowo zwali nas z nóg. Adaś... jak to powiedzieć, jak Go opisać?! Adaś jest pierwszy raz na obozie. Całkowicie samodzielny, jednak w każdym momencie może liczyć na pomoc brata - Pawła. To jest niesamowite jak można współpracować w domku i walczyć na trasie. Teren nie jest łatwy, często o pokonaniu 200 metrów nie decyduje siła mięśni, a siła charakteru. W jakiej jednostce ją zmierzyć? Proponuje wprowadzić nową miarę - "Fasole", gdzie 100 Fasoli, oznacza maksymalny poziom hartu ducha. Cała "4" otrzymuje dzisiaj 100 Fasoli (dlaczego akurat "Fasole" wyjaśnię w kolejnych wpisach) Jako trener gimnastyki sportowej, mam jedną refleksję po dzisiejszym dniu: "Ile talentów kręci się wokół mnie? Dlaczego nie wszyscy trafiają na salę, gdzie mogą stać się gwiazdami gimnastyki sportowej, lub po prostu sportowcami z przygotowaniem fizycznym pod każdą dyscyplinę sportu. Czy coś/ktoś naszego systemu sportu nie omija?" To jest dla mnie najważniejsze zadanie na najbliższy czas: dać tym talentom szansę rozkwitać. Jeżeli chodzi o starsze grupy, to kolejnych parę kilometrów dorzucili napinacze z endomondo, ktoś tam przegrał zakład o czekoladę, ktoś tam awansował do grupy 1... ale jedno jest pewne, nazwiska tych ktosiów, jeszcze zrewolucjonizują polską gimnastykę. Bardzo mocno w to wierzę, a wręcz jestem pewny. Cdn...




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz